sobota, 8 listopada 2014

Rozdział 5

Nie sądziłam nawet, że tak szybko minie te kilka dni. Jest sobota a ja jestem w Hamburgu a dokadnie u mojego ojca. Obudziłam się o 07:23 bo ciężko się przestawić, kiedy przez praktycznie cały rok wstaje się wcześnie, bo ma sie próby i wgl tak, więc podniosłąm się powoli z lóżka nie chcąc obudzić śpiącej obok Magdy - oczywiśćie niemogłam się oprzeć i cyknełam Magdzie kilka zdjęć, bo tak słodko spała i poszłam do łazienki umyć zęby i związać wlosy. Kąpać to się będę potem - przed impreza. Kiedy już jako tako się ogarnęłam zeszłam na dół, gdzie była już Iza
-Hej ! - uśmiechnęła się i mnie cmoknęła
-Dzień Dobry - też sie uśmiechnęłam i wzięłam szklankę wody
-Zjesz coś ?
-Płatki, ale zaraz sobie zrobię
-Daj spokuj ! Zrobię ci kochanie tak żadko tu bywasz
-Nie trzeba - powiedziałam, ale na marne, bo Iza zdąrzła już postawć przede mną miskę z płatkami. - Dziekuję - uśmiechnęłam sie i zaczęłam jeść. Kiedy już miska była pusta a ja byłam sama, bo Iza poszła do pracy ( swoją droga, kto chodzi do pracy w sobotę no, ale ok ) wstawiłam naczynie do zmywarki i usiadłam na kanapie w salonie. Wzięłam laptopa na kolana i włączyłam sb swojego tumblr'a. Jak codzienie ponad 2 tyś. nowych obserwujących i kilka tysięcy podań dalej. W sumie na kompie siedziałam do 12 w miedzy czasie włączyłam jeszcze tv i odpisałam na kilka wiadomości na poczcie, fb czy tt.
-Hej boże, o której wstałaś ?! -Na dół zeszła Magda
-Hej - uśmiechnęłam się - w pół do ósmej - zaśmiałam się widząc jej minę
-Wooo ja tak nie umiem - zrobiła sobie jedzenie
-Widzisz ja jestem przyzwyczajona. Na którą ta impreza ?
-Na 21 Geoś po nas przyjedzie wiec nie bd musiały iść
- No a jak wrócimy, skoro wszysy sie napiją ?
-Na górze są pokoje spokojnie się w nich pomieścimy.
-Oh no, chyba że tak- uśmiechnełam się.
-W czym idziesz tak wogóle, bo ja nie mam bladego pojęcia - wydęła wargę
-To chodź na zakupy kupimy sobie coś ! - Wyskoczyłam z pomysłem, bo nie mam bladego pojęcia co mogłabym robić przez cały dzień.
-Jak tata mi da kase to jasne- usmiecheła się
-Mała ja płace ! chodź się ubrać i lecimy - tak też zrobiłyśmy. Ubrałam się w jeansy i top odsłaniający brzuch do tego trampki i torebka a wlozy zostawiłam tak jak są, natomiast Magda włożyła czarna sukienkę i klapki na obcasie a włosy miała rozpuszczone.
-Gotowa ?
-Tak chodź - wyszłyśmy z domu i skierowałyśmy się w stronę busa. Nie czekaliśmy w cale długo, bo po 30 min byłyśmy już w galerii. - Najpierw idziemy szukać sukienek czy czegoś w czy pójdziemy a buty na końcu okej ? -, kiedy siostra przytaknęła zaczęłyśmy wchodzić do prawie każdego sklepu po drodze w końcu koło godziny 15 byłyśmy już po zakupach.
-Zadowolona ? - zaytałam idąc chodnikiem i ściskając w ręku platikowy kubek z mrożonym jogurtem.
-Tak boże ta sukienka jest śliczna dziękuję ! - ucałowała mnie w policzek.
-Nie ma za co mała - usmiechnełam się i wsiadłam do autobusu a młoda za mną. W domu byłyśmy za dziesięć czwarta, więc zaczęłam sie przygotowywać powoli do imprezy, Najpierw nalałam sobie wody wo wanny, po czym wlewając do niej płyn przyglądałam się, jak śnieżnobiała piana wraz z wodą podnosi się jednocześnie zapełniając całą wannę. Rozebrałam się i weszłam do środka.


-Shilla ! Wychodź już - Magda po raz 10 uderzyłaa drzwi, które włośnie otworzyłam - Boże, laska, ile można ?!
-Spokojnie - uśmiechnełam sie - musiałam sie umyć i ogolić + umyć jeszcze głowę i twarz - zaśmiałam się i podąrzyłam w stronę szafy, z której wyciągnęłam rurki, top i marynarkę. Wszystko jest w granatowym kolorze i wygląda na prawdę świetnie. Teraz, kiedy jestem już ubrana usiadłam do toaletki i wykonałam sobie makijaż, po czym wyprostowałam włosy i stanęłam przed lustrem. Wyglądałam na prawdę dobrze i cieszyło mnie to ( Wcale nie chcę, by Tom zwrócił na mnie uwagę ).
Zbliża się godzina 20:30 a Magda ciągle siedzi w łazience, natomiast ja siedzę na łóżku i czekam aż wyschnie mi lakier na paznokciach. W końcu po niecalych 15 minutach magda wyszła.
-Wooo boże ślicznie ci ! - pisnęłam na jej widok na prawdę wyglądała bosko. miała na sobie białą koronkową sukienkę i czarne szpilki.


-Dziękuje ty też boże jaką ja mam ładną siostrę ! - zaśmiałyśmy się i w tym samym czasie usłyszeliśmy dźwięk klaksonu - To Georg chodż - złapałam torebkę i powędrowałam za nią do samochodu.
-Hej Shilla - cmoknął mnie w policzek
-Hej Geoś - uśmiechnełam się i wsiadłam do samochodu a siostra zrobiła to samo.

Po niecałych 10 minutach byłyśmy już na mniejscu. Praktycznie inpreza powinna się zacząć za 10 minut a ulica już się trzęsie od głośnej muzyki i krzyków osób przebywających w klubie., kiedy tylko weszłam przez drzwi od razu uderzył we mnie ogromny smród (, bo nie wiem jak to, inaczej nazwać ) zmieszanego alkocholu, z dymem papierosowym i czymś co pachciało dosłownie jak wymiociny. Musiałam zatkać sobie nos, żeby przejść obok grupki osob, która już, ledwo trzymała się na nogach ( a przypominam, że impreza jeszcze nawet się nie zaczęła znaczy no zaczęła, ale planowo powinna się zacząć za 7 minut ) Ale na szczęcie, kiedy minęłam ich już było okej.
-Hej ! - usłyszałam piskliwy głos Ann
-Ania ! -uśmiechnełam się i ją przytuliłam - Boże, jak ty pieknie wyglądasz - przyjżałam się jej.
- Dziękuję ty też boże kochana tęskniłam za tobą - tuliła mnie
-Hej - usłyszałam kolejny dobrze znany mi głos
-Tom hej - uśmeichnełam się
-Hej - powtórzył i dał mi causa w policzek, na co cała zadrżałam ( motylki ? )
-Miło cię widzeć - wypaliłam ni stąd ni z owąd
-Ciebie też, chodźcie na kanapy dziewczyny - powiedział a my z Anią podążyłyśmy za, nim do kanap, gdzie była reszta grupy, czyli Bill, Gustav, Magda i Geoś + jakaś laska, której nie znam.
-Shilla to Charlie , Charlie to Shilla - Tom nas sobie przedstawił.
-Hej - uśmiechnęłam się blado, bo cała radość ze mnie zeszła. Co, to jest za laska.
-Hej - widze po jej minie, że też nie jest szczęśliwa z tego spotkania. - Ty jesteś byłą Toma c'nie ? - uśmiechneła się ponownie a ja myślałam, że jej wyjebie.
-.. Tak - starałam się mówić normalnie.
-Tak myślałam - spojżałam na nia krzywo a ona ciągle się uśmiechała. - Um.. pójdę po coś do picia - oznajmiłam i odwróciłam się gotowa do odejścia ( mój plan ? " Przypadkowo " zagubić sie wtłumie albo uciec albo się najebać albo wsyztsko na raz alby być jak najdalej od tel fioletowej małpy )
-Siadaj ja przyniose ! - Tom wstał ustępując mi tym samym miejsce obok Charlie
-Poradzę sobie Tom
-Nie zresztą mi też chce sie pić to możemy iść razem - tym razem to on sie uśmiechnął.
-Okej - odwzajemniłam gest i zaczęłam iśc z Tomem.
-Ślicznie wyglądasz .. - powiedział trochę jakby nie pewnie. Nigdy nie slyszałam niepewności w jego głosie a ostatnio słyszę ją za często ..
-Dziękuję - zarumieniłam się i schowałam włosy za ucho - ty też ładnie.. - zatrzymałam się pod barem
-Co pijesz ?
-Danielsa - uśmeichnełam się, a kiedy Tom zamówił usiadłam na krzesełku czekając na zamówienie.- Um..ej kim jest ta Charlie ?
-Koleżanka poznaliśmy się prawie osiem lat temu. Powinnyście się polubić na prawdę jest fajna
-Każda twoja dziewczyna jest fajna - uśmiecnełam sie
-To koleżanka, jak już mówiłem a z tym o moich dziewczynach zgodze się - teraz on sie uśmiechnął - była taka jedna, która biła wszystkie na glowe - dodał. Czy ty kurwa jesteś mądry ? Chcesz bym sie rozpłakała przy wszystkich i powiedziała " Kurwa nadal cię kocham.." Musze być twarda .. - po raz kolejny wymusiłam uśmiech i napiłam się swojego napoju.

Siedzieliśmy z tomem przy barze już od dobrej godziny i z minuty na minutę wlewaliśmy w siebie wiecej litrów alkoholu niż kiedykolwiek myślałam, że mogła bym wypić.
-Chodź potańczyć ! - klasnęłam w ręce i wstałam chwiejąc się przy tym
-Jak dziecko - zaśmiał się
-Proooooooosze ! - pociągnęłam go za rękę i wyszliśmy na środek sali.

~*~

On nie tańczy. Nie śpiewa. nie pisze wierszy. Nie potrafi kochać a jednak dla niej zrobił, by wszytsko.
Wyszli razem na parkiet ona przysunęła się do niego a on znowu poczuł się, jak kiedyś. Może to alkohol dodał, im odwagi, ale to bez różnicy ważne, że byli teraz ze sobą.
- Ładnie pachniesz .. - mruknęła dziewczyma wtulając się w niego i kołyszac do rytmu
-Ty mi wybrałaś te perfumy mała - zachichotał i ją objął. Nic wiecej się nie liczyło tylko oni.
Shilla tuliła się do niego jak za dawnych lat i nawet ciężko stwierdzić czy faktycznie była tak pijana, że nie panowała nad tym co robi czy po prostu udawała pijaną, żeby znów pobyć z Tomem.
- Mała.. - mruknął, kiedy brązowowłosa przejechała językiem po kąciku jego ust.
-Shh... - ućmiechnęła się i zaczęła go całować. Tom bez żadnego oporu oddawał pocałunki i przeniusł swoje ręce na pośladki króre po chwili ścisnął. Tęsknił za nimi, tęsknił za nią.
- aii - pisnęła - chodźmy na góre Tom - jęknęła i objęła go nogami.
-Już - uśmiechnął sie i ciągle ją całując zaczął wchodzić po schodach, a następnie wszedł do pokoju.
Pomieszczenie nie było duże. Sciany w środku miały bordowy kolor a na środku stało ogromne łóżko to troszkę bardziej od pokoju przypominało zwykły burdel. Tom położył Shillę na łóżku i zawisł nad nią. - Boże, jesteś taka piękna - uśmiechnał się i wsunął jej ręce pod koszulkę.
-Nadal ci się podobam ? - zachichotała przez jęk.
-Nadal - pocałował ją - tak bardzo - i znów - bardzo i jeszcze raz bardzo - zdjął jej marynarkę i koszulkę, które odrzucił gdzieś na bok. Wtedy jego oczom ukazały się piękne, duże piersi w czarnym koronkowym staniku.- Oh boże - oblizał swoje usta i spojżał na dziewczynę. - cycki ci urosły - roześmiał się a dziewczyna zrobiła to samo.
- To chyba dobrze nie ?
-W sumie, ale tamte też kochałem - cmoknął ją w czoło i zaczął całować po szyi powoli przenosząc się na piersi dziewczyny
-mmm Tommy..- mruczała uśmiechając się. W końcu sama zdjęła chłopakowi bluzę i koszulkę i też odrzuciła ją gdzieś na bok, po czym przekręcila ich tak, że teraz to ona wisiała nad, nim i zaczeła go całować po torsie zostawiając na, nim czerwone ślady szminki. Następnie ciągle go całując zaczęła rozpinać jego spodnie, które pchnęła w dół wraz z bokserkami. Tom aż jęknął, kiedy smukła dłoń Shilli objęła jego kolegę.a tym bardziej, kiedy robiły to już jej usta
-Oh... Shilla.. - jęczał z reką wplecioną we włosy dziewczyny, a kiedy czuł, że zaraz dojdzie odsunął dziewczynę od siebie. Ta tylko zmarszczyła brwi i spojżała na niego
-C..coś nie tak ? - Zapytała objewając się potem. na prawdę myślała, że zrobiła coś źle, że coś mu się nie podobało, - Przepraszam ja pierwszy raz um.. - jąkała się, na co Tom się tylko zaśmiał.
-Kochanie - uśmiechnął się - nie masz, a co przepraszać - zaczął ją całować i znowu przekrecił ich tak ze to on dominował poczym zdjął Shilli spodnie i zaczął pieścić jej łechtaczkę palcem jednej reki a drugą ręką dotykał ją po piersiach. Trochę głupio się czuł, że nie doszedł, ale chciał to zrobić w niej. Żeby oni oboje czerpali z tego korzyści.
-Ahh... - jękła -wejdź w końcu we mnie Tom.. - jej słowo było dla niego rozkazem. Chłopak wyjął z kieszeni prezerwatywę i włożył ją, a następnie pocłując dziewczynę powoli w nią wszedł - Mmmm boże.. -zacisnęła pięci na pościeli, kiedy Tom zaczął się poruszać. Jęczeli tak na zmiarę raz ona a raz on i cieszyli się swoim widokiem. Sapali sobie w usta nie przerywając pocałunków. Shilla ciągle patrzyła na Toma nie zrywając kontaktu wzrokowego a jemu własnie o to chodziło. Kochał jej oczy to, jak widzi w nich te iskierki, te pożądanie tą radość i przyjemność. Oczy mówią wszystko a w tym momęcie mówią żę Shilla zaraz dojdzie, bo zamknęły się a dziewczyna zaczęła głośniej jęczeć - Mmmm SheiBe ... - wygięła plecy w łuk i jęczała chłopakowi wprost w usta, gdyż znów zaczął ją całować.
-Dojdź kochanie -cmoknął ją, a kiedy ta przeniosła swoje dłonie na jego plecy drażniąc je przy tym paznokciami przyspieszył.
-Boże Tom.. - jęknęła głośno i doszła, na co chłopak się uśmiechnął i przyspieszył, by chwile po niej opaść obok.
-Kocham cię Tom... ciągle cie kocham - powiedziała niepewnie
-Ja ciebie też Shilla - pocałował ją i poszedł wyrzucić prezerwatywę. Dziewczyna w tym czasie zasnęła.

~*~

Obudziłam się jakoś dziwnie wyspana, ale niestety z okropnym bólem głowy. Próbowałam usiąść, ale coś mi nie wychodziło. Nie mogłam się podnieść przez ciężar uciaskający mi na brzuch. PRzestraszyłam się, kiedy podniosłam kołdrę i zobaczyłam rękę obejmującą mnie w dodatku byłam naga. Przełknęłam głośno ślinę i odwróiłm głowę. ZAMARŁAM. Tom ? co ja robię tu z, nim w dodatku w łóżku i cholera ! Nic nie pamiętam ... - Wygramoliłam się ostrożnie z jego objęcia i jak najszyciej ubrałam sie w swoje wczorajsze ubrania. Kurwa wszystko mnie boli nie wieże... my to zrobiliśmy ? Pokręciłam jak najszybciej głową, żeby się nie rozpłakać i wyszłam z pokoju. Na dole panował okropny haos. Wszędzie porozrzucane były śmieci a nieznajome mi osoby spały na schodach, stołach, ławkach i na podłodze. Przecisnęłam się przez nich i wyszłam z budynku kierując się w stronę przystanku autobusowego. Nadal nie mogę w to uwierzyć.. nie dociera do mmnie, że tak się schlałam, że nic nie pamiętam.., że przespałam się z Tomem i tego nie pamiętam. Wsiadłam do autobusu.
-Oooo Boże, Shilla ! -Krzyknął na raz cały autobus. KURWA zapomniałam. Ehhh trudno przemęczę się zaczęłam rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia z fanami potem jeszcze chwile z nimi pogadałam i wyszłam z autobusu kierując się w stronę domu ojca. Dopiero po przejsciu przez furtkę spojżałam na godzinę 8:23 Superrrr. Weszłam po cichu do domu i poszłam do pokoju. Magda leżała w swoim łóżku jak zabita. Uśmiechnełam się widząc ją, bo bałam się, że może leżeć gdzieś w strecie tych śpiących zwłok w klubie. Następnie poszłam do łazienki, gdzie się przeraziłam. Boże, wyglądałam okropnie co prawda makijaż się trzymal, ale zaczynał się już psuś a włosy miałam roztrzepane i pokołtunione - w jakim stanie ja robiłam zdjęcia z fanami. Zmyłam makijaż i weszłam pod prysznic. Następnie umyłam się i rozczesałam mokre włosy.
-Ooo hej nie śpisz już ? - Do pokoju wszedł tata. Akurat, kiedy skończyłam się ubierać.
-Nie już nie -uśmiechnęłam się i zaczęłam się malować
- I jak było ? - Usiadł na łóżku.
- Umm no dobrze a jak miało być ?
-Nie wiem dlatego pytam - widziałam w lusterku, że sę uśmiecha, więc też się uśmiechnęła.
-Mam za dwie godziny samolot..
-Wracasz dziś ? miałaś zostać na weekend.. Stało się coś ?
-Nie po prostu muszę wracać zapomniałam, że mam dziś wieczorem wywiad...
-Oh rozumiem - posmutniał - no nic. Ale wpadniesz do nas jeszcze ?
-Jasne tato! Będę wpadać do was jak tylko będę mogła - uśmiechnęłam sie i go przytuliłam. - Umm.. Odwieziesz mnie na lotnisko ?
-Jasne to zbieraj się - wstał i wyszedł. spakowałam swoje rzeczy i zeszłam na dół. - Gotowa ?
-Tak - Uśmiechnełam się i razem z tatą poszliśmy do samochodu, którym pojechaliśmy na lotnisko.

-Tylko pamiętaj co obiecałaś ! - przytulił mnie, kiedy głos z głośników kazał już wsiadac do samolotu
-Pamiętam tato ucałuj ode mnie Magdę i Izę ! - pomachałam mu i poszłam do samoloru. Przez całą drogę patrzyłm przez okno. Jak ja się teraz wymigam przed ojcem z tego, że mój wywiad nie będzie transmitowany w tv, bo go wgl nie ma.. Muszę przestać kłamać, ale co miałam mu powiedzieć " Tato tak sie schlałam, że nie pamietam co robiłam wiem, tylko że obudziłam się naga z Tomem, więc pewnie się pieprzyliśmy, ale nie pamiętam czy wgl on miał prezerwaty czy nie " Boże, jaka ja głupia jestem, po co ja tyle piłam ?! Większość drogi samolotem przespałam obudziłam się, dopiero kiedy wylądowaliśmy i od razu poszłam do taksówki, żeby jak najszybiej być w domu.

-Przykro mi, ale Shilla jest w tej chwili u taty i nie będzie miała jak udzielić państwu wywiadu - usłyszałam głos mojej mamy, kiedy weszłam do domu. wywiad ?! BINGO
-Będę miała umów nas na dziś wieczór - uśmiechnełam się widząc zdziwoną minę mojej matki. Zrobiła, o co poprosiłam i odlozyła telefon.
-Kochanie przecież miałas być u ojca cały weekend. Coś się stało ?
-Nic mamuś po prostu wróciłam wybawiłam się na imprezie i wiesz
-Aaaa no dobra - zaśmiała się - to idż się wyśpij przed wywiadem, bo jakoś nie wyglądasz na wyspaną
-Jak ty mnie mamo znasz - zaśmiałam sie i poszłam spać.

-----------------------------------------------

Jeżeli szanujesz moją pracę to proszę zostaw 
nawet najmniejszy komentarz.

2 komentarze:

  1. w koncu sie doczekalam. Majac tyle wolnego czasu moglabys zwracac wieksza uwage na bledy ;) bo niestety sporo ich. Ogolnie notka fajna szkoda tylko ze znow na kolejna trzeba bd tyle czekac albo i dluzej .

    OdpowiedzUsuń
  2. No i wreszcie odcinek .. i to jaki !!
    Kuuurcze, już myślałam że będzie dobrze, a tu co ? Klops !
    Ona nic nie pamięta i na dodatek uciekła. Szczerze ?
    Uwielbiam postać Toma w tym opowiadaniu, moja wyobraźnia szaleje wręcz.
    Prosze Cię, pozwól im wreszcie być razem, nie męcz ich !!

    Świetnie !
    Nie każ nad długo czekać na kolejny odcinek ;) :**

    OdpowiedzUsuń