-Whisky - powiedział siadając na barowym krześle i przeskanował okolicę. Jego wzrok zatrzymał się na ślicznej dziewczynie, która siedziała własnie przy stoliku. - Jeszcze jedną - poprosił, a kiedy dostał to, co chciał ruszył z kieliszkami w stronę dziewczyny.
-Hej mała - uśmiechnął się i usiadł obok niej podając jej przeźroczysty kieliszek.
-Hej - Uśmiechnęła się - Jesteś Tom prawda ? Dużo o tobie słyszałam - Powiedziała a Tom przeskanował jej twarz. Śliczne bladoróżowe policzki, niebieskie oczy i pełne malinowe usta i te włosy - brązowe... Wszystko było, by okej, gdyby nie to, że wszystko przypominało mu o Shilli.
-Oh! Naprawdę ? - Zaśmiał się - Co takiego słyszałaś ? - Zaczął bawić się swoim kolczykiem w wardze. wiedział jak bardzo dziewczyny to kochają, więc czemu miał, by tego nie wykorzystać ?
-Cóż.. może to, że jesteś najgorętszym chłopakiem w Niemczech i to, że jesteś zajebisty w łóżku.. i to, że masz dziewczynę, która wsadziła cię do pierdla.
-Już jej nie mam skarbie. Za to dwie pierwsze informację poprę w całości. Jak się nazywasz ?
-Pamela - zachichotała słodko i wypiła cały napój na raz.
-No ładnie Pam, nie dość, że piękna z ciebie kobieta to jeszcze potrafisz pić... - Poszedł w jej ślady i po chwili i jego kieliszek był pusty.
-Umiem dużo rzeczy - powiedziała przygryzając swoją malinową wargę.
-Tak ? - Kaulitz uśmiechnął się cwaniacko - może zechciała byś mi je pokazać ? - uniósł brew czekając na odpowiedź.
-Jasne - dziewczyna wstała i obciągnęła w dół swoją krótką obcisłą sukienkę. - Chodźmy - Chłopak jak posłuszny piesek podążył za dziewczyną, która specjalnie przez całą drogę prowokowała go.
-Gdzie idziemy ? - Zaśmiał się.
-Do mnie - powiedziała otwierając drzwi na klatkę schodową i zaprowadziła go do mieszkania. Drzwi dobrze nie zdążyły się zamknąć a Tom już rozbierał śliczną dziewczynę, która nie zostawała mu dłużna.
~*~
- Dziwny ten koleś - powiedział Ethan wchodząc do domu.
-Um ? Czemu ? - Zapytałam nakładając obiad na talerze.
-Po prostu. Kiedy mnie zobaczył wyglądał jakby widział ducha, a kiedy ty się odezwałaś to wyglądał jak posąg.
-Oh! Naprawdę ? - zdziwiłam się i ustawiłam zastawę na stole.
-Tak - Uśmiechnął się siadając na krześle i biorąc małą na kolana.
-Dzięki za to, że mi tak pomagasz - Uśmiechnęłam się widząc jak Ethan karmi małą Jade
-Nie ma za co jutro jedziesz w trasę powinnaś odpoczywać, a nie harować. Dla mnie to czysta przyjemność - Kocham to gdy tak do mnie mówi...
-Ethan.. czy ten chłopak miał może dredy ? - Nic nie mogłam poradzić na to, że zadałam to pytanie. Musiałam to wiedzieć.
-Nie, ale miał warkoczyki .. a czemu pytasz ? - Zdziwił się.
-Nie .. tak po prostu z ciekawości... Smacznego - zaczęłam jeść.
-Smacznego mała - Odpowiedział i zaczął konsumowanie posiłku na zmianę. Raz on raz Jade.
Nie każdy od mojego głosu wygląda jak posąg. co prawda Ethan powiedział, że chłopak nie miał dredów, ale przecież nie wiem jak teraz wygląda Tom.. Zaśmiałam się z własnej głupoty. Gdyby to był on to na pewno, by tak nie odszedł za dobrze go znam. Kusiło mnie, żeby przejrzeć internet i zobaczyć co o, nim piszą ( praktycznie chciałam tylko wiedzieć czy zmienił dredy na warkoczyki ), ale to było zbędne, bo w końcu spotkam się z, nim na urodzinach Ann. Resztę czasu spędziłam na oglądaniu filmów, graniu w monopol i bawieniu się z Perrie. Mama z Jensenem wróciła dopiero o 21:43 wiec od tej godziny byłam wolna. Pożegnałam się z blondynem i poszłam do pokoju, gdzie postanowiłam, że się wykąpię.
Siedziałam od dobrych dziesięciu minut w wodzie z cynamonowym płynem trzymając w rękach swojego HTC One i przeglądając twittera. Cóż.. nie powiem, że nie zdziwiłam się widząc w trendach #Saszan, ale, jeżeli już jest to coś się musi dziać. Otworzyłam podany trend i wyskoczyło mi nagranie. - Czyżby Roksana nagrała nową piosenkę ? -Pomyślałam i wcisnęłam "PLAY"
Wybrałam złą drogę, bo jedyną mapą dla mnie byłeś ty
Inaczej nie mogę obiecałeś mi, że nie zmienisz nic...
nie zmienisz nic..
Mimowolnie łzy zaczęły mi spływać po policzkach. Ten tekst jest taki prawdziwy on opisuje wszystko to czego nie mam odwagi powiedzieć na głos przed innymi. Zamknęłam oczy i nabrałam powietrza, po czym zanurzyłam się w wodzie. Słyszałam przez wodę tekst piosenki, która leciała już dobry 10 raz i ciągle płakałam. " Wybrałam złą drogę, bo jedyną mapą dla mnie byłeś ty " Właśnie Tom byłeś dla mnie wszystkim " Inaczej nie mogę " Nadal cię kurwa kocham " Obiecałeś, że nie zmienisz nic " obiecałeś, że zawsze będziemy razem ! Wynurzyłam się z wody biorąc głęboki wdech, ponieważ zabrakło mi powietrza. Oparłam się o zimną ściankę wanny i wyciągnęłam rękę do szafki stojącej obok, z której wyjęłam żyletkę. Wspominałam już, że do tego wróciłam. Długo zastanawiałam się, gdzie mogę wyładować swój ból, bo wolałam zrobić to w mało widocznym miejscu, żeby nikt nie zauważył, ale jednak postawiłam na nadgarstki. Szkarłatna krew skapywała do krystalicznie czystej wody brudząc ją. Ale nawet już to nie pomagało. Chciałam umrzeć, ale nie mogłam.. za bardzo się bałam. Wyszłam z wanny owijając się ręcznikiem i podążyłam do półki nad umywalką, z której wyjęłam bandaż i owinęłam nadgarstek. Następnie przebrałam się w piżamę i wróciłam do pokoju. Byłam zmęczona ostatnie o czym pomyślałam przed snem to to, że muszę nagrać cover piosenki " Wybrałam " ..
-Córcia wstawaj ! - Wrzasnęła mama a ja przekręciłam się na brzuch.
- Yhy - jęknęłam i zakryłam się kołdrą.
-Nie Yhy tylko już. Jest 01:00 Za godzinę jedziesz w trasę ! - Wyskoczyłam z łóżka jak opętana i pierwsze, co to wzięłam szybki prysznic, po czym ubrałam się i zeszłam na dół..
-Greg już na ciebie czeka - oznajmiła smutna mama - Trzymaj się córcia.
-Dziękuję - przytuliłam ją - Uśmiechnij wracam za miesiąc co prawda na chwilę, poza tym zobaczymy się w Paryżu!
-Powodzenia Shilla - Przytulił mnie Jensen, a potem mała Jade. Następnie wyszłam z domu i zapakowałam walizki do samochodu, który zawiózł mnie na lotnisko. Zanim załatwiliśmy wszystkie sprawy związane z odlotem wybiła godzina 02:30 Z racji tej, że lot miałam dopiero o 03:00 postanowiłam się zdrzemnąć. Usiadłam, więc na jednym z tych mega niewygodnych foteli i oparłam głowę o ścianę -, ale zasnąć nie mogłam. Stresowałam się.
W Berlinie wylądowaliśmy dopiero po 10. Oczywiście nie obeszło się bez fanów na lotnisku, więc zamiast jechać od razu do O2 World ja zaczęłam sobie robić zdjęcia z fanami i rozdawać autografy. Tak, więc w O2 byliśmy za dwadzieścia jedenasta.
-W końcu zaczynamy ! - Powiedziała Loren, która jest za wszystko odpowiedzialna. Muzyka zaczęła grać a ja zaczęłam śpiewać i tańczyć. Jeżeli myślicie, że to takie proste to się mylicie. Krok w prawo, w prawo, skok w lewo i pamiętaj jeszcze o śpiewaniu MASAKRA! Na szczęście mamy sporo czasu, by to opanować, bo koncert zaczyna się dopiero o 19, czyli za niecałe osiem godzin.
-Możemy to zmienić ? Zróbmy tutaj po prostu młynek i będzie okej - powiedziałam i przećwiczyliśmy wszystko na nowo. Potem ćwiczyliśmy układ do kolejnej piosenki i do kolejnej, a potem, kiedy już wszystko było przećwiczone ja poszłam na M&G a inni sprawdzali efekty specjalne
-Hej ! - Przywitałam się z Gemmą i przytuliłam ją.
-Hej skarbie tęskniłam ! - Też mnie przytuliła.
-Masz już coś dla mnie ? - zapytałam podekscytowana.
-Tak ! Jako, że jest to twój pierwszy koncert po wydaniu " Stars Dance " To wystąpisz w tym - Wyjęła kostium, w którym pozowałam do okładki - Uwielbiam go.
-Jezu tak się cieszę ! Nie mogę się doczekać !
- Ja też nie, więc leć do fanów, a potem wracaj do mnie ! - zrobiłam tak jak powiedziała.
Uwielbiam M&G ten kontakt z fanami to, jak oni płaczą i cieszą się na mój widok, to jest niesamowite - Ale dobija mnie strasznie fakt, że trzeba, za to płacić. To jest nie Fair. Pamiętam jak ja chciałam iść na M&G do Chłopaków ( Tokio Hotel ) i nie mogłam, bo nie miałam kasy. Pierwsze osoby zaczęły do mnie podchodzić i robić sobie zdjęcia, a po półgodzinie byłam gotowa na koncert. Wyjrzałam lekko zza sceny - widownia była już cała zapełniona co oznacza, że czas zaczynać. Weszłam pod scenę i ustawiłam się na podeście. Słyszałam z góry dźwięki, które oznaczały, że na ogromnym ekranie pokazał się już wstęp. Po dwóch minutach widownia zaczęła odliczać a podest zaczął się podnosić.
-3!...2!...1! - Pierwsze nuty " Come & Get it " wypełniły całą salę, która pod wpływem krzyków widowni i głośnej muzyki mogła, by się po prostu rozpaść na małe kawałeczki
When you're ready come and get it
Nah na na na Nah na na na Nah na na na
When you're ready come and get it
Nah na na na Nah na na na Nah na na na
-Dobry wieczór Berlinie ! - Krzyknęłam do mikrofonu i zaczęłam szukać wzrokiem moich znajomych.
-Jesteście gotowi na zabawę ?! - krzyknęłam ponownie i pomachałam Ani, Billowi, Georgowi i Gustavowi, ale nie oszukujmy się szukałam Toma. Przeskanowałam wzrokiem jeszcze raz pierwszy rząd, bo tylko tam mógł, by byś nie chętnie, ale lepiej być tam niż między fankami. Kiedy go nie znalazłam westchnęłam i wymusiłam uśmiech. - KOCHANI ? ZRÓBCIE DLA MNIE HAŁAS ! - Krzyknęłam i zaczęłam śpiewać kolejną piosenkę - "B.E.A.T" Standardowo przez całą piosenkę wykonywałam swój dopięty na ostatni guzik układ taneczny, który zawierał kilka niezbyt stosownych ruchów, które mogły, by urazić niektórych moich fanów -, bo słuchają mnie 10-latki, więc YOLO jestem bożyszczem dzieci - nie no, ale naprawdę
przy niektórych moich ruchach dzieci powinny zasłaniać oczy w dodatku dzisiaj, kiedy mam na sobie mega obcisłe spodenki. W końcu po niecałej godzinie mogłam odetchnąć, bo została mi ostatnia - najgorsza - piosenka.
- Kochani...- złapałam oddech - jest mi strasznie przykro, że muszę się z wami rozstać - wydęłam dolną wargę - jesteście naprawdę kochani ! Byliście niesamowici ! - zachwalałam ich - a teraz proszę .. zaśpiewajcie ze mną ostatnią piosenkę. - I w tym momencie musiałam odbyć swoją okropną przemowę. Nie była ona okropna pod względem tego zawierała, ale tego, że wywoływała tyle wspomnień.
-Na pewno każdy z was był już zakochany... Każdy z was miał osobę, na której mu zależało... wspólne spacery, wygłupy i inne rzeczy, które robiliście jako PARA. Ale nadszedł czas, kiedy to się skończyło, ale wiecie co ? Miłość będzie pamiętać... - W tym momencie zaczęła grać muzyka a ja zaczęłam śpiewać kolejną piosenkę napisaną z myślą o Tomie.
Now's all we got,
And time can't be bought
I know it inside my heart
Forever will forever be ours
Even if we try to forget
Love will remember
You said you loved me
I said I loved you back,
What happened to that?
What happened to that?
All your promises
And all the plans we had
What happened to that?
What happened to that?
Boom, gone
Yeah, we move on
Even if we try to forget
Nikogo chyba nie zdziwił fakt, że popłakałam się śpiewając tą piosenkę. Oczywiście wywołało to nie lada zamieszanie wśród fanów, którzy ucichli i podnieśli ręce tworząc z nich serca. To było niesamowite wiedziałam, że mam w nich ogromne wsparcie. Popatrzyłam na znajomych, którzy patrzyli na mnie z troską w oczach i razem z innymi utworzyli serca. Łzy ściekały mi po policzkach rozmazując cały makijaż. Dobrze, że Toma tu nie ma - nie musi widzieć jak płacze...
~*~
Jednak prawda była inna. Tom był na koncercie. Widział jak ona tańczy i widział jak płacze. Wielka gula stanęła mu w gardle, kiedy zobaczył jej łzy. Przecież on tak bardzo nienawidził, kiedy ona płacze. Czuł się głupio chowając się za przyjaciółmi, żeby ona nie mogła go zobaczyć, ale innego wyjścia nie miał. Chciał na nią patrzeć tak aby ona nie widziała jego. Widział wszystko-każdy jej ruch i każdy gest, każdy krok taneczny i słyszał każde słowo wypowiedziane z jej ust. Kochał ją ... wciąż ją kochał patrzył na nią i widział ją u swojego boku, a kiedy zaczęła przemawiać przez ostatnią piosenką wszystkie wspólne wspomnienia wróciły. Wiedział, że to co mówiła tak jak i ta piosenka są o, nim. Piosenka się skończyła a Ona otarła łzy z twarzy i kłaniając się podziękowała za gościnę. Następnie zeszła ze sceny. Sala znów rozbłysła światłem a wszyscy zaczęli się rozchodzić.
-Tom ! - Szturchnął go brat - Idziemy chodź - Wspólnie wrócili do domu.
-Super jej to wyszło ! - Powiedziała Blondynka rzucając się na kanapę
-Tom jak ci się podobało ? - Zapytał bliźniak.
-Umm ? Było fajnie.. miło było znów ją zobaczyć ..- powiedział i poszedł do kuchni. Młodszy brat spojrzał na znajomych, którzy sztucznie się teraz uśmiechali.
-Zobaczysz ją znów. W tym tygodniu są urodziny Ann.. Shilla ich nie przegapi - Poklepał Toma po plecach. -Wszystko okej ? - Zapytał po chwili. Brat spojrzał na czarnego.
-Pogadamy potem - powiedział i poszedł do pokoju.
-Bill oglądasz z nami ?! - Krzyknęła blondynka.
-Tak, już idę - zrobił jak powiedział. Zajął miejsce na kanapie i zaczął oglądać durną komedię. Koło godziny 22:43 film się skończył. Bill zaniósł śpiącą dziewczynę do pokoju i poszedł do brata.
-Tom ? - Zapukał.
-Wejdź. - Tak też zrobił Starszy brat zamknął laptopa i usiadł na łóżku robią miejsce dla młodego.
-Co robiłeś ?
-Nic ważnego.. co chcesz Bill ?
-Przyszedłem pogadać nie udawaj głupiego.
-Ale o czym ty chcesz rozmawiać ? - zaśmiał się
-O tobie i o Shiilli nadal ją kochasz prawda ?
-Nie. Teraz chodzę z Pamelą a Shilla nic już dla mnie nie znaczy - Skłamał
-Tom ! nie kłam, gdy nie umiesz tego robić - jęknął brat - ona też cię nadal kocha. Gdyby tak nie było nie pisała, by o tobie piosenek i nie płakała, by na nich ! Ocknij się.
-Ona kocha tego blond geja nie będę się jej mieszał w życie. Jest mi dobrze z Pam.
-Ty jej nie kochasz Tom! Zachowujesz się gorzej niż dziecko.
-Cokolwiek. Idę się kąpać - powiedział i zniknął za drzwiami łazienki.
-Taaa.. - Jęknął Bill i otworzył komputer . Uśmiechnął się sam do siebie, kiedy zobaczył otwartą galerię ze zdjęciami Shilli. Zostawił komputer otwarty tak, żeby brat wiedział, że on wie, co robił i poszedł do siebie. Uśmiechnął się widząc śpiącą blondynkę.
~*~
-Boże kochanie było super ! - Wszyscy mi gratulowali i klepali chwaląc.
-Dziękuję - każdemu odpowiadałam to samo i weszłam do garderoby.
-Piękna przemowa - powiedziała do mnie Gemma
-Starałam się - opadłam zmęczona na krzesło
-Chodź zmyjemy ci z twarzy resztki makijażu - Tak też zrobiłyśmy. Kiedy już nie miałam na sobie makijażu przebrałam się we wcześniejsze ubrania i poszłam do samochodu. W czasie drogi weszłam na TT, gdzie jeszcze raz podziękowałam za koncert i zrobiłam krótkie Follow Spree, po czym zadzwoniłam do rodziców.
-Córcia ?! Boże, byłaś świetna ! Super śpiewałaś, tańczyłaś i wgl ! - Nawijała mama
-Dzięki mamuś starałam się -zaśmiałam się
-I ta przemowa.. Jensen się wzruszył
-Oooo miło pozdrów go
-Dobrze ! co robisz ?
-Właśnie wracam do hotelu jutro kolejny koncert a wy ?
-My właśnie skończyliśmy oglądać jakiś durny horror.. To idź spać skarbie dobranoc - cmoknęła do słuchawki a ja powtórzyłam ruch i schowałam telefon do kieszeni.
Następny dzień był podobny wstałam o 10 : 00 pojechałam do Frankfurt'u, gdzie przećwiczyłam układ, porobiłam zdjęcia z fanami i po raz kolejny wykonałam swoje piosenki stojąc na scenie. Potem znowu wróciłam do hotelu i tak samo przez dwa kolejne dni. W środę, czyli dwa dni temu zadzwoniła do mnie Ania mówiąc, że mogę wziąć ze sobą na jej urodziny kogoś do towarzystwa, więc od razu zadzwoniłam i poprosiłam Ethana., który bez żadnych przeszkód się zgodził.
Zegarek wskazywał godzinę 05:23. Podniosłam się leniwie z hotelowego łóżka i poszłam do łazienki, gdzie ubrałam się w pierwsze lepsze ubrania i pojechałam z ochroniarzem na lotnisko odebrać blondyna.
-Lot 344 Nowy York - Düsseldorf właśnie wylądował - Ogłosił głos z głośników.
-Ethan ! - Krzyknęłam i pomachałam ręką, a po chwili ściskałam już swojego kolegę. - Boże, tęskniłam !
-Ja też ! Nawet nie wiesz jak nudny jest NY bez ciebie ! - Zaśmiał się i wpuścił mnie przodem do samochodu. Samochód zawiózł nas znów do hotelu przed, którym było już sporo fanek i fanów wiec szybko zrobiłam kilka zdjęć i wróciłam do pokoju, żeby się przebrać.
Następnie tylnym wyjściem dostaliśmy się do samochodu, który miał nas zawieść do Hamburga.
---------------------------------------------
Jeżeli szanujesz moją pracę to proszę zostaw
nawet najmniejszy komentarz :)
Jeżeli chcecie być informowani to proszę wpisać się do Informowanych
Jeżeli chcecie reklamować swoje blogi to zapraszam do zakładki Spam!
bosz ! jak zwykle swietnie kicia ! czekam na nowy :*
OdpowiedzUsuńKurcze .. to się porobiło. Ciekawa jestem jak Shilla zareaguje, jak dowie się, ze to Tom ma warkoczyki i on wtedy był u niej .. Nie no , kochają się jak wariaty to muszą być razem. Łączy ich coś pięknego, więc nie moe być tak, że nagle z tego zrezygnują.. A Tom ?! Co to w ogóle za Pamela ?! Już mnie denerwuje jej osoba ! Niech on się wreszcie ogarnie i zawalczy o nią noooo !
OdpowiedzUsuńPisz szybko nowy odcinek ! Piękny był :) Czeka na nowy ;*
Zapraszam na nowy odcinek ;)
UsuńBoski. Tom musi zrozumiec ze kocha Shille. Mam nadzieje ze Shilla powie Tomowi ze Ethan jest tylko przyjacielem. Czekam na NN ;**
OdpowiedzUsuń